Jakie gry planszowe kupić dla 2 latka w 2024 – Nasze Opinie oraz Ranking

Najlepsze gry planszowe dla 2 latków – ranking 2024

Jesteś fanem gier planszowych i chcesz zarazić tą miłością swoje dziecko? A może szukasz nietuzinkowego i wspierającego rozwój prezentu dla dwulatka?
Jeżeli chodzi o gry planszowe dla dzieci – 2 lata to idealny moment na pierwszy egzemplarz. Dwulatki potrafią już bawić się w różne udawanki, świetnie naśladują dorosłych i inne dzieci, powolutku uczą się też zabaw według reguł.

Jeśli nie wiesz, jakie są dobre gry dla najmłodszych, to mam coś dla Ciebie. Przygotowaliśmy ranking gier planszowych dla dzieci w wieku dwóch lat. Wybraliśmy sześć różnorodnych propozycji dostępnych na rynku w 2024 roku, które opiszę i zrecenzuję w pierwszej części artykułu. Następnie podpowiem czym należy się kierować przy wyborze gry dla dziecka w tym wieku. Na końcu porównam ze sobą produkty, aby móc wybrać ten, który najlepiej spełnia wszystkie warunki.

„Na jagody. Moja pierwsza gra planszowa” Trefl

Gra planszowa dla najmłodszych dzieci od znanej polskiej marki. Producent określa, że jest odpowiednia dla maluchów w wieków 2,5-4 lat. Zagrać można już we dwójkę, a maksymalna liczba graczy to 5.

Bohaterami gry są leśne zwierzątka, które właśnie wróciły z wyprawy po jagody. Zwycięży ten, kto pierwszy dotrze do domku królika. A tam czeka na niego pyszne ciasto jagodowe. Zestaw do gry składa się z planszy, kartonowego domku królika, czterech drewnianych figurek: sarna, borsuk, jeż i lis, plakietek z koszami jagód i ciastem, drewnianej kostki i instrukcji gry. Rodzice dostają też kilka wskazówek jak poprowadzić grę z maluszkami.

Plansza, domek i pionki wyglądają ślicznie. Mają piękne kolory i są ładnie zaprojektowane. Super, że zwierzęta i kostka są zrobione z drewna. Gra jest prosta, polega na rzucaniu kostką i poruszaniu się na planszy o odpowiednią ilość pól, plus do tego kilka innych czynności.

Gre Trefl jest w umiarkowanej cenie i sprzedaje się bardzo dobrze. Opinie o tej dziecięcej grze w większości są świetne, wielu rodziców jest zachwyconych tym, jak dobrze bawią się przy niej 2,3 i 4 letnie dzieci. Obawiam się jednak, że może to być zbyt skomplikowana gra planszowa dla 2 latka, chociażby ze względu na zalecenie producenta co do wieku.

Jeżeli chcecie się przekonać, jak dzieciaki radzą sobie z grą „Na Jagody”, zachęcam do obejrzenia tego filmiku.

„Little cooperation. Zwierzaki na Arktyce” Djeco

Przepiękna gra planszowa! Produkowana przez francuską markę znaną na całym świecie i działającą już kilkadziesiąt lat. Ponownie mamy tutaj informację, że nadaje się dla dzieci w wieku minimum 2,5 roku.

W „Zwierzaki na Arktyce” mogą grać 2, 3 i 4 osoby. Najciekawsza jest sama formuła gry – to kooperacja, czyli albo wszyscy wygrywamy, albo wszyscy przegrywamy. Świetny pomysł na grę dla maluchów. Daje szansę na naukę współpracy już od najmłodszych lat i nie napędza ducha rywalizacji.

Zestaw do gry jest też wyjątkowy jak na planszówkę. Składa się  z: czterech trójwymiarowych figurek zwierząt (niedźwiedź polarny, pingwin, lis i zajączek), 3 plansze do gry (lodowa kra z dziurą do łowienia ryb, lodowe pole z igloo i plansza mostu), 6 drewnianych filarów podtrzymujących most, kostki do gry.

Na początku gry należy rozłożyć wszystkie plansze na stole. Most układamy na wszystkich filarach. Zwierzątka czekają na planszy z przeręblem. Gracze, począwszy od najmłodszego, rzucają kostką. Docelowo mają przenieść wszystkie zwierzęta do igloo. Jeżeli na kostce wypadnie most – zwierzątko wędruje na most, igloo – zwierzątko może spokojnie udać się do igloo, kostki lodu – lód się topi i zabieramy jeden filar mostu.

Gracze wygrywają, gdy uda im się przenieść wszystkie zwierzęta do igloo. Jeśli wcześniej most się zapadnie, wszyscy przegrali. Zasady są bardzo proste, a cała rozgrywka może potrwać około 10 minut. Wydaje się bardzo mało, ale w tym przypadku jest to zaleta. Dwulatki nie dają rady skupić się na dłużej na jednej czynności. A jeżeli nadal będzie ochota na grę, po prostu zaczynamy ją od początku.

Firma Djeco nie jest tak znana w Polsce, dlatego gra nie ma spektakularnych wyników sprzedaży. Mimo to, każdy rodzic, który zechciał podzielić się swoją opinią, pisze, że dzieciaki uwielbiają grać w Little cooperation. Oceny gry są bardzo wysokie, zarówno za proste zasady, jak i za solidne wykonanie i ładny wygląd. Niektórzy uważają, że jest za droga, ale plasuje się na średniej półce cenowej.

Myślę, że naprawdę trudno przebić wygląd tej gry. Figurki zwierzątek są cudowne, a do tego trójwymiarowe, więc można się nimi bawić nie tylko na planszach gry. Pomysł na grę jest trafiony w dziesiątkę, a zasady tak proste, że małe dziecko na pewno da sobie radę. Takie powinny być idealne gry planszowe dla dwulatka. Poniżej film przedstawiający w całej okazałości tą ciekawą grę.

„Figle-Migle w Oceanie. Moja pierwsza gra” Trefl

Kolejna propozycja od popularnej polskiej firmy. Jest przeznaczona dla maluchów w wieku od 2 do 4 lat. Grać można samemu, we dwoje lub we troje.
Prosta gra dla najmłodszych dzieci z wieloma pomysłami na wykorzystanie jej elementów. Mali odkrywcy – chłopiec i dziewczynka, ruszają w podróż po oceanie. Poznają wiele mieszkających tam stworzeń. Szukają wspólnych cech, ścigają się, ganiają się z rekinem, opowiadają zabawne wierszyki.

W zestaw do grania wchodzi: 6 par zwierzątek na dużych płaskich plakietkach, dwustronna plansza do gry, drewniana figurka żaglówki z chłopcem, drewniana kostka. Oprócz tego dostajemy także książeczkę, z zasadami podstawowej gry, różnymi jej wariantami, scenariuszami różnych zabaw z wykorzystaniem elementów i wskazówkami dla rodziców.

Figle-Migle są średnio popularne, ale za to większość rodziców chwali tę grę. Przede wszystkim za to, że trafia w gust i możliwość dwuletnich dzieci. Większość maluchów jest bardzo zainteresowana wszystkimi elementami. Podobno dla starszych dzieci gra jest nieco za prosta.

Moim zdaniem, to bardzo ładna i pomysłowa gra. Duży plus za to, że można ją wykorzystywać na kilka sposobów. Pary zwierzątek mogą chociażby posłużyć za karty do memory, co będzie super dla dwuletniego dziecka. Po za tym Trefl zazwyczaj robi bardzo fajne gry planszowe dla dzieci.
Drugi raz odsyłam to filmu tej miłej Pani, tym razem opowiada co nie co o grze „Figle-Migle w Oceanie”.

„Akrobacje słoni” Haba

Gra dedykowana już dwulatkom, niemieckiej firmy Haba. W „Akrobacje słoni” gra się pojedynczo – ciekawe czy najmłodsze dzieci rzeczywiście potrafią same w nią zagrać.

W skład gry wchodzi 10 drewnianych słoników. Zabawa polega na układaniu z nich jak najwyższej wieży lub różnych kombinacji. Słonie są tak skonstruowane, żeby dawać sporo możliwości. Nóżki to dwa wystające bloczki, które można łatwo dopasować do innych. A od strony grzbietu słoniki są w kształcie półkola. Klocki ze słoniami są dość grube, dlatego można je postawić także na stronie grzbietowej.

W zestawie mamy także 5 dwustronnych tablic z kombinacjami. Starsze dzieci będą mogły odwzorowywać je samemu. Młodszym na pewno przyda się pomoc, tak samo jak przy każdym elemencie tej gry.

„Akrobacje słoni” nie są super popularne wśród rodziców, być może dlatego, że są dość drogie. Niemniej jednak, osoby które skusiły się na tą grę, są w większości zadowolone z jej wykonania. Rzeczywiście już 2-letnie dzieci świetnie sobie z nią radzą.

Moim zdaniem ta gra jest odpowiednia do wieku dziecka, ale nie każde będzie nią zainteresowane. Po za tym bardzo przypomina klocki, niewiele tu grania, więcej układania. Poniżej możecie zapoznać się lepiej z tą grą.

„Little observation. Złap motylka” Djeco

To druga gra francuskiej firmy Djeco w naszym rankingu. Tym razem nie nazywa się „współpraca” lecz „obserwacja” i rzeczywiście świetnie ćwiczy spostrzegawczość. Przeznaczona dla dzieci w wieku 2,5-5 lat.

Zestaw do gry składa się z 9 gumowych motylków, 2 drewnianych kostek do gry i 30 żetonów. Kostki mają na sobie kolory, odpowiadające tym, na skrzydełkach i tułowiach motylków. Kiedy wszystkie motylki są rozłożone na stole, najmłodszy z graczy rzuca kostkami. Wypadają dwa kolory – wszyscy gracze mają za zadanie odnaleźć motylka, na którym znajdują się obydwie te barwy. Kto zrobi to najlepiej wygrywa rundę i otrzymuje żeton. Zwycięzcą zostaje ten, kto pierwszy zbierze 5 żetonów.

W „Złap motylka” można zagrać nawet samemu, a maksymalna liczba graczy to 4. Cała rozgrywka nie powinna być dłuższa niż 10 minut. To dobry czas gry dla najmniejszych dzieci. Jeśli nadal będą zainteresowane, szybko można wznowić grę.

Djeco po raz kolejny trafiło w dziesiątkę. To piękna gra, która nie tylko bawi ale i uczy – kolorów, spostrzegawczości, sprytu. Gra w motylki ma bardzo dobre opinie, wydaje się być doskonała pod każdym względem. Oczywiście nie oznacza to, że spodoba się każdemu dziecku.

Dwulatki prawdopodobnie chętniej pobawią się kolorowymi motylkami, niż zagrają według zasad. Podane na opakowaniu ograniczenie wiekowe wydaje się słuszne. Ale wydaje mi się, że warto spróbować. Zwłaszcza jeśli maluch zna dobrze kolory. Mamy możliwość przyjrzeć się z bliska tym kolorowym motylkom, w poniższym filmie.

Jak wybrać najlepszą grę dla dwulatka?

Muszę przyznać, że gry dla małych dzieci od 2 do 4 lat, w większości są… okrutnie nudne. Pionki, kostka, proste ruchy – to wszystko. Ale z perspektywy malucha wygląda to całkiem inaczej. Dwulatek dopiero odkrywa i zaczyna rozumieć na tym całe to granie polega i będzie zachwycony, jeśli trafimy w jego gust.

Wiem, że rodzice są spragnieni tej „chwili dla siebie”.Niestety granie w planszówkę raczej nie będzie, a nawet nie powinno być takim czasem.Po pierwsze – gra się w grupie, prawda? Po drugie – wspólna gra z dzieckiem bardzo Was do siebie zbliży. To kolejny fajny sposób spędzenia razem czasu, a w dodatku angażuje rodzica na 100%. Nie możesz jednocześnie grać i smażyć kotletów. Takich momentów, kiedy jesteśmy skupieni tylko na zabawie z dzieckiem, nie ma zbyt wielu w ciągu dnia.

Po trzecie – certyfikaty i inne zapewnienia producenta nie dają całkowitej pewności, że któryś z elementów gry nie może stać się niebezpieczny. Dwulatki mają szaloną wyobraźnię. Wszystko da się wcisnąć do nosa, niektóre przedmioty świetnie się gryzie, a inne super rzuca o podłogę. Polecam nie zostawiać maluchów samych z grami.